wtorek, 30 kwietnia 2013

Taa.Dziś 
* Bagietka z masłem czosnkowym
* 4 kanapki  z Nutellą..

Nie potrafię odmówić. Dzisiaj zrezygnowałam z obiadu bo to by było za dużo...;/

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Od początku...


Wiem, że nie pisałam ale wstyd mi było, tyle jem. Nie wiem dlaczego...
W sobotę byłam godzinę biegać z przyjaciółką. Ale co z tego jak tyle żre.
Waga więcej niż 56 kg. Omg!
Dziś pojechałam do drugiej przyjaciółki , miałyśmy biegać, miało być wspaniale, spalone kalorie, a ja bum na ziemie. Tak mnie kolano boli..Mam całe rozwalone. Chciałam iść jutro, ale boli coraz bardziej i nie mogę normalnie chodzić a co dopiero biegać ;(
Co dziś zjadłam...
Śn : nic
W szkole : 3 gryzy jabłka 20 kcal
Obiad : pół pomidorówki 100 kcal + kromka słuchego małego ciemnego chleba 50 kcal
Na mieście -.- : lód 305 kcal, pół kurczakburgera 165 kcal, kilka frytek 20 kcal

Razem : 660 kcal
Może być.
Jezu, niech już przestanie mnie nawalać to kolano! Chce iść ćwiczyć i  biegać!! ;/
Wtorek,środa,czwartek -wolne <3 Powodzenia trzecioklasistom . :))
Chudego :*

środa, 17 kwietnia 2013

Dziś idzie świetnie!! :))

Wczoraj nie pisałam bo wstyd mi było, że zjadłam ok.1000 kcal.. Ale dziś nadrobiłam.;-)
Tata nie słucha '' nie kupuj mi !''. I każe jeść. Ale i tak może mnie - lekko mówiąc - pocałować w du*ę! Nie zjem i koniec! Nie ma prawa mnie do tego zmuszać. ;-D
W piątek rano wchodzę na wagę, zawsze mam wielkiego stresa, boję się, że nie schudłam, albo co gorsza przytyłam...:((
Kurcze, od kilku dni codziennie kłuje mnie serce. Rok temu miałam jakiś atak i się okazało, że mam chyba niewydolność serca, miałam zwolnienie z WF'u i tańca. To byly skurczę mięśnia sercowego i wysokie ciśnienie... Ale już jest okej. Było. Bo znów się zaczęło. Tata chce mnie zabrać do lekarza. Znowu tysiąc badań. Nie chce..
Bilansik. :3
Śniadanie : mleko z otrębami i garścią jakiś płatków;o 230 kcal
W szkole : gryz batona od koleżanki 15 kcal nestea light 10 kcal
Obiad : zjem kalafiora trochę 55 kcal i bułkę 120 kcal

Razem: 430 kcal
Starczy.

A  to moje motto dzisiejsze. <3 (Przestań jeść, musisz być piękna. )

Trening potem! <3 Spalamy tłuszczyk (bleee)
Największe wsparcie mam od Majki i Dari. Dziękuję, że jesteście. :*
Jak chcecie pogadać macie moje gadu : 41525706. 
Chudegoo !! ♥ 



poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Jest świetnie, ale czeka mnie wizyta u babci... :(

Grrr. Nienawidzę swojej wagi. Pisałam, że waże 55.3. Potem ważyłam (nic nie zjadłam!) 55.7, potem 56.2 ;o zepsuła się ;/ Dzis jadę do babci więc u niej się zważe, ale będe po jedzeniu więc będzie źle ,ale będe wiedzieć mniej więcej. :D Apropo babci - nie słuchała '' Nie babciu nie kupuj mi nic!! ''. Powiedziała, że kupi na przegryzke. -.- coś trzeba wymyślić... Wiecie jak to z babcią. Odmowy nie ma (przynajmniej u mojej..) ;- ((
Dzisiaj w szkole z głodu było mi tak niedobrze,ale dałam radę i nie poszłam do sklepiku ^^
Wypożyczyłam '' W sidłach anoreksji '' I dziś wieczorem lub jutro się za nią zabiorę. Przeczytałam już '' Chudą '' i '' Dziennik bulimiczki ''. Nienawidzę książek, ale takie czytam i są fajne ;) Polecam. ♥
Tak w ogóle, strasznie mi dziś było zimno. W sumie to było tak, że w środku było mi strasznie gorąco, a na zewnątrz miałam wręcz lodowate dłonie, zimne ręce i dreszcze oO ciekawe...;- D
Bilansik.
Śn : mleko z 2,5 łyżką otrębów i garść płatków 215 kcal
W szkole : nic. :3
Obiad : pomidorówka z łyżką makaronu ok. 150 kcal

Razem : 365 kcal
No i dojdą słodycze od babuni -.- (około 18:00-19:00)

PAMIĘTAJCIE

DZIĘKUJE WAM ZA WSPARCIE, ZOSTAWIAJCIE SWÓJ NUMER GG! CHUDEGO! ♥♥


niedziela, 14 kwietnia 2013

Schudłam, jest motywacja. :D

No, marnie schudłam, ale zawsze to lepsze niż przytyć :) Było 55.7 kg, jest 55.3 kg.
Wczoraj zawaliłam totalnie -.- Dzisiaj ćwiczyłam ;D
Babcia zadzwoniła, że kupi mi na jutro ciastka (bo do niej jadę), muszę jej ten pomysł wybić z głowy jak i wybiłam jej upieczenie dla mnie ciasta.. -.-
Miałam tyle rzeczy napisać, oczywiście zapomniałam ;/
Dzisiejszy bilans. :3
Śniadanie : nie duże jabłko 60 kcal
Obiad : jak najmniej rosołu 130 kcal + gotowane mięso ziemniaki, surówka z jabłka i marchewki 250 kcal
Planuję na kolacje : tutti 0 % tłuszczu 66 kcal / kanapka z sałatą 70 kcal.

Razem : 506 lub 510 kcal. ;) Zależy na co będe miała ochotę. ;-D
Uważam, że jak na niedziele to jest spoko.
Jak mi się coś przypomni to napiszę.
A! No i macie zdjęcie mojego ochydnego brzucha. Za kilka tygodni zrobię porównanie z dziś i z tego co będzie. Więc wstawiam żebyście mogli łatwiej zwymiotować. ;]

A tak BĘDE wyglądać!! :)  

sobota, 13 kwietnia 2013

Załamanie, zaczynam od początku,

Kiedyś miałam bloga ( w sumie nie dawno.). Byłam motylkiem. szło mi łatwo. Oczywiście zdażały się potknięcia, ale dawałam radę. A przez tą zime, tak się zapuściłam i przytyłam. Myślałam, że nie jest najgorzej. Wchodzę dziś rano na wagę : 55,7 kg. Zawał. Łzy w oczach.. Myślałam że z 54 kg to maks.
Zaparłam się.
Idę dziś z przyjaciółką do kina. Miałyśmy iść później do Solo Pizza na pitę z czosnkiem i do McDonalda. O nie, napisałam jej, że przytyłam i idę co najwyżej do biedronki po jogurt. Wiem, że zrobiłam jej przykrość bo byłyśmy umówione, ale przy takiej wadze, NIE MOGĘ tyle zjeść !!
A no, mam 168 cm wzrostu. Kocham tańczyć dancehall ♥ trenuję. :)
Dziś zjadłam na śniadanie 2 malutkie kanapki. Jedna z serkiem czosnkowym, druga z samą sałatą. Około 140 kcal. Do 14:40 jakoś nic nie jem. Kupię może sobie jakiś jogurt,albo coś dobrego co ma mało kcal.  I colę ZERO żeby popijać w kinie. Idę na Spring Breakers ;D 
Ale się rozpisałam ^^
Trzymajcie się, jedzcie jak najmniej.Wpadnę wieczorem :* Jutro notke dodam.
Powodzenia ♥