Wczoraj nie pisałam bo wstyd mi było, że zjadłam
ok.1000 kcal.. Ale dziś nadrobiłam.;-)
Tata nie słucha '' nie kupuj mi !''. I każe jeść. Ale i tak może mnie - lekko mówiąc - pocałować w du*ę!
Nie zjem i koniec! Nie ma prawa mnie do tego zmuszać. ;-D
W piątek rano wchodzę na wagę, zawsze mam wielkiego stresa, boję się, że nie schudłam, albo co gorsza przytyłam...:((
Kurcze, od kilku dni codziennie kłuje mnie serce. Rok temu miałam jakiś atak i się okazało, że mam chyba niewydolność serca, miałam zwolnienie z WF'u i tańca. To byly skurczę mięśnia sercowego i wysokie ciśnienie... Ale już jest okej. Było. Bo znów się zaczęło.
Tata chce mnie zabrać do lekarza. Znowu tysiąc badań. Nie chce..
Bilansik. :3
Śniadanie : mleko z otrębami i garścią jakiś płatków;o
230 kcal
W szkole : gryz batona od koleżanki
15 kcal nestea light
10 kcal
Obiad : zjem kalafiora trochę
55 kcal i bułkę
120 kcal
Razem: 430 kcal
Starczy.
A to moje motto dzisiejsze. <3 (Przestań jeść, musisz być piękna. )
Trening potem! <3 Spalamy tłuszczyk (bleee)
Największe wsparcie mam od Majki i Dari. Dziękuję, że jesteście. :*
Jak chcecie pogadać macie moje gadu :
41525706.
Chudegoo !! ♥